
Nasza integracyjna przygoda (klasy II D i II MT wraz z wychowawcami) rozpoczęła się w Gdańsku – mieście, które potrafi oczarować nawet największego marudę. Przeszliśmy się po klimatycznej Wyspie Spichrzów, rzuciliśmy okiem na Bramę Mariacką i Zbrojownię, a nawet odwiedziliśmy… Katownię (na szczęście tylko turystycznie, bez przymusu!). Nie zabrakło też obowiązkowego zestawu „gdańskich hitów”: Fontanna Neptuna – wciąż w formie, Bazylika Mariacka – monumentalna jak zawsze, i Muzeum II Wojny Światowej – które wyciszyło nas na chwilę i naprawdę dało do myślenia.
Drugiego dnia ruszyliśmy do Fromborka – urokliwego miasteczka, gdzie każdy kamień przypomina, że Kopernik naprawdę „wstrzymał Słońce, ruszył Ziemię”. Zaczęliśmy od portu, potem zatrzymaliśmy się przy pomniku pamięci exodusu, wspięliśmy się na Wieżę Wodną (kondycja zaliczona na plus), odwiedziliśmy Dom Kopernika, a na deser –Wzgórze Katedralne z planetarium. Było cicho, nastrojowo i tak… jakby czas płynął tam wolniej. Może to jakaś kopernikańska magia?
Na zakończenie tej wyprawy wpadliśmy jeszcze do Gdyni i Sopotu. W Gdyni przejęliśmy stery na ORP Błyskawicy (oczywiście tylko w wyobraźni), a potem zanurkowaliśmy wzrokiem w akwarium, gdzie płaszczki, rozgwiazdy i inne morskie dziwaki kręciły się jak w reality show. W Sopocie przeszliśmy się po molo, złapaliśmy ostatnie promienie nadmorskiego słońca i wzdychaliśmy z myślą, że wszystko, co dobre, szybko się kończy…
Podsumowując – było intensywnie, ciekawie i naprawdę super. Trochę jak podróż w czasie z elementami
spaceru po dnie oceanu i lekcji historii w jednym. Będziemy wspominać długo – i z uśmiechem!














